Czy wiarę można pogodzić z psychoterapią?

  Czy wiara może zastąpić nam psychoterapię? Czy psychoterapia musi wykluczać religijność i czy pójście na psychoterapię musi oznaczać porzucenie religii?

  Dużo dzisiaj się mówi i pisze na ten temat, szczególnie w kwestii odejść z Kościoła młodych kobiet, jak i  w kontekście depresji oraz psychoterapii postrzeganej jako nowej formie religijności.

Chciałabym również dorzucić co nieco na ten temat, nie mając się za eksperta i specjalistę w tej dziedzinie ale kogoś kto w pewnym momencie życia przeżywał zachwyt psychologią i komu wydawało się, że jest ona w stanie zaradzić  wszystkim problemom świata. 

  To było dawno, dzisiaj cenię psychologię, uważam jednak, że   kwestia  Pana Boga   i drugiego człowieka jest odpowiedzią na wiele pytań, na których nie znajdę odpowiedzi w psychologii.

Jaka religijność?

   Sposób przeżywania wiary   ma to do siebie, że jest budowany  na bazie tego kim jesteśmy jako ludzie, jaką jesteśmy osobowością i jakie otrzymaliśmy wychowanie, postrzeganie świata i drugiego człowieka,  a  pierwszym miejscem kształtowania nas jest rodzina. Na to  będą  się nakładać późniejsze oddziaływania religijne, wychowawcze, towarzyskie.

  W wierze szukamy i znajdujemy Pana Boga, tworzymy z Nim relację, nie w oderwaniu od tego kim jesteśmy jako ludzie, tylko właśnie z tym wszystkim. Dzisiaj nikogo nie musimy przekonywać, że religijność i postrzeganie Pana Boga  może być niezdrowe, toksyczne, ucieczkowe itd. ponieważ mieści się tam wiele ran, oczekiwań, pragnień i potrzeb,  dlatego tak ważne jest jakich ludzi spotykamy na swojej drodze i jakim ludziom pozwalamy się prowadzić i mieć na nas wpływ. 

  Zdrowa religijność nigdy nie poprzestaje na tym co jest ale zawsze dąży do rozwoju, w moim przekonaniu rozwój ten jest związany z coraz prawdziwszym poznaniem tego kim i jaki jest  Pan Bóg, a to się dokonuje poprzez odkrywanie prawdy o sobie. Stare powiedzenie: Łaska buduje na naturze, oznacza tyle, że Pan Bóg działa prze to jacy jesteśmy, a nie jacy byśmy chcieli być i co my myślimy na swój temat, dlatego odkrywanie siebie, kim jesteśmy w oczach Boga, prowadzi nas do coraz głębszej wiary rozumianej jako relacja z Panem Bogiem.

 Dzisiaj religia posługuje się psychologią i jej nie neguje, uważa za konieczne korzystanie z  jej zdobyczy chociażby  powszechnie znany fakt, że egzorcysta często  za nim stwierdzi czy ktoś jest opętany odsyła człowieka  do psychologa i psychiatry…. Im bardziej człowiek ma traumatyczne przeżycia osobiste¸ trudności osobowościowe czy psychiczne,  tym bardziej powinien korzystać z pomocy psychologicznej.

Psychologia jest ważna, jednak nie wystarczająca. Absolutyzowanie psychoterapii, czy psychologii wydaje mi się tak samo niedojrzałe jak negowanie  dobra, które ona za sobą niesie, na rzecz wiary.

Ksiądz czy psychoterapeuta?

   Jeśli czuję, że nie radzę sobie z życiem kogo mam wybrać? Po pierwsze: należy szukać mądrych księży i mądrych terapeutów, to że nie każdy ksiądz jest mądry, zostaliśmy już do tego odpowiednio przekonani, jednak ciągle  jeszcze mamy mądrych kapłanów, wśród których możemy spotkać psychologów jak i psychoterapeutów. 

  Poszukując terapeutów należy pamiętać, że nie wszyscy są dobrzy w tym co robią, a bycie terapeutą stało się dzisiaj bardzo popularne, dlatego u psychoterapeuty najbardziej ceniłabym jego doświadczenie zawodowe i koncepcję człowieka, którą przyjął i uznał za swoją, warto też dodać, że nie każda terapia musi przynieść oczekiwane owoce, a terapeuta jest tylko człowiekiem, który może nie mieć racji…No więc ksiądz czy terapeuta?  

Po drugie:  Jedno drugiego nie wyklucza, mądry ksiądz, będzie widział kiedy powiedzieć osobie:  tu potrzebna jest pomoc psychologa, terapeuty, a mądry terapeuta nie będzie wyprowadzał człowieka z jego świata religii ale będzie raczej szanował jego światopogląd i pokazywał ścieżki rozwoju. Człowiek, który przeżywa depresję może korzystać z pomocy terapeutycznej i może też korzystać z rozmów z kierownikiem duchowym…to są dwie różne dziedziny, które mogą się uzupełniać w przeżywaniu bólu, zmagań i radości, a nie wykluczać… Dzisiaj często, możemy czytać o przeciwstawianiu sobie wiary i psychologii, co nie jest dobre i pomocne. Człowiek ma ducha, duszę i ciało, i nie znosi pustki …. Wyrzucając Boga ze swojego życia będzie musiał tę dziurę czymś zapełnić…..   

Podsumowując

Psychologia, psychoterapia jest w służbie człowiekowi, aby dać mu skrzydła by poleciał silniejszy, umiejący nieść siebie i żyć pełnią, uczy człowieka wziąć odpowiedzialność za swoje życie, takim jakim ono jest naprawdę, bez obwiniania i resentymentu. Tracąc coś np. jakieś wyobrażenia o sobie i bliskich,   musi człowiek  to miejsce czymś zapełnić i tu przychodzi z  pomocą wiara w Boga, która nadaje  sens, lub odrzucając wiarę, mogę to być ja sam i grupa ludzi, która podobnie myśli, czy jednak to wystarczy?

   Człowiek potrzebuje znać sens, czy psychoterapia jest w stanie odpowiedzieć na  pytanie człowiekowi: Po co żyję i dokąd zmierzam?

Zachęcam gorąco do objerzenia tego filmiku. Jako wypowiedzi specjalistów.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?