Wolni w Chrystusie

Do wolności wyswobodził nas Chrystus...Zostaliśmy nazwani Dziećmi Bożymi i naprawdę nimi jesteśmy1J3,1...
 Poprzez odkupienie naszych grzechów, stajemy się wolni do życia w Łasce, stajemy się wolni, aby rozpoznać tę Prawdę, która jest Bogiem, a potem, aby kochać coraz  pewniej i bardziej.
 Bóg pragnie mieć nas ludźmi wolnymi, tzn takimi, którzy wybierają Go bez przymusu i nacisku, po to, aby pragnąc więcej i bardziej  i w taki sam sposób za nim iść.

 Jedni pragną więcej, przez wielość modlitw ustnych, najlepiej we wspólnocie, drudzy przez zachowanie ścisłe przepisów i kanonów dawnych, bo tylko to jest pewne i sprawdzone i ostatni, swoje więcej realizują przez długie godziny spędzone na modlitwach i zgromadzeniach wiernych, na modlitwie o uzdrowienie.

I co tu począć, kto ma rację? św Paweł powie: Umiem cierpieć biedę i obfitować...Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia Flp 4,12-13
  Wydaje mi się, że chodzi  o to, aby nie pragnąc niczego innego, tylko tego czego ,chce ode mnie Bóg, aby być wolnym wobec, sztywnych raz ustalonych ram, umieć rezygnować z tego, co wydaje się jedyne i słuszne, czyli z własnego egoizmu, punktu widzenia, przekonań często ciasnych i małostkowych.
 Kiedy mnie chwalą umieć to przyjąć, kiedy mnie krytykują potrafić uznać to co słuszne, kiedy mnie krzywdzą niesprawiedliwym osądem umieć wybaczyć...

 Być wolnym to nie kierować się tym co czuję ale tym, co jest  prawdziwym dobrem. Wolność, której wyznacznikiem jest miłość rozumiana, nie jako uczucie ale jako wierność podjętemu wyborowi.

  To właśnie takie rozumienie wolności powodowało, że niektórzy ludzie decydowali się na  oddanie swojego życia, bo raz rozpoznając Prawdę, nic bardziej droższym od wierności i miłości ku Bogu  dla nich nie było nawet własne życie. Być wolnym to żyć w pewności Łaski Bożej  w moim życiu ( wszystko mogę w tym, który mnie umacnia), że nic nie może się stać, gorszego pond to że mogłabym utracić Pana.

  Tak rozumiana wolność nie jest czymś automatycznie nam danym, wymaga od nas stałego wysiłku ćwiczenia się w patrzeniu na życie w perspektywie wiary Boga, rezygnowania  z drobnych przyjemności, by być gotowym wybrać to co lepsze a nie to co przyjemniejsze.

  Mistrzem w wolności był św Ignacy z Loyoli, który w swoich Ćwiczeniach prowadzi odprawiającego do głębokiej i zażyłej relacji z Bogiem, który będzie potrafił kochać Go i służyć mu we wszystkich rzeczach stworzonych, odnajdywać niezależnie od okoliczności, miejsca i czasu w zdrowi i chorobie, w powodzeniu i niepowodzeniu, miłości i pogardzie, w wolności.

   Wolność wewnętrzna to jedna z tych upragnionych cnót,które świadczą o  dojrzałości i świętości człowieka i chociaż jest tak rzadko spotykana , warto o niej marzyć, myśleć i pisać.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?