Kapłan jest kimś wyjątkowym

  Dlaczego tak wielu kapłanów odchodzi? Do tego w medialny sposób lub ogłaszając ludziom z przysłowiowej ambony  radosną, chyba  w ich mniemaniu, nowinę? Niektórzy z nich odbierają sobie życie. Dlaczego? Czy to jest skutek kryzysu w Kościele? A może tak manifestuje się ten kryzys? 
 Dlaczego bycie kapłanem straciło na wartości? Dlaczego przestało być czymś ważnym, czego zabrakło? Myślę, że problem jest bardzo złożony. Nie jest moim celem tutaj odpowiedzieć na te pytania bo takowych nie posiadam. 

 Chciałabym jednak napisać o czymś co wydają mi się ważne.

 Kaplan jest kimś wyjątkowym.
  Nieustanne epatowanie nas grzechami księży, ich błędami, powoduje, że zwykły człowiek w tym ja, zaczyna myśleć, że wszyscy są tacy, że dobrych, pobożnych i uczciwych kapłanów nie ma ale wszyscy to pedofile, molestujący zakonnice, mający dzieci i chciwi na pieniądze i w ogóle to jakaś nacja uprawiająca klerykalizm, który jest zarzewiem wszelkiego zła.
 Czy to pomaga księżnom zmagającym się z wieloma problemami? 
  Ne przeczytałam żadnego listu pasterskiego, nie usłyszałam żadnej homilii lub wypowiedzi  o  dobrych,mądrych i pobożnych kapłanach, który by dodawał im odwagi i otuchy. Nie znalazłam żadnego artykułu  na  portalach katolickich, które pisałyby o pięknie kapłaństwa i dobrych kapłanach, których nam przecież nie brakuje, a którzy  niekoniecznie udzielają się w mediach. A szkoda.

  Kapłan jest kimś wyjątkowym i warto  pisać o nich dobrze, zwłaszcza teraz,  nie dlatego, że jest on  nadczłowiekiem ale dlatego, że sam Bóg mu zaufał i powierzył mu tę godność  uobecniania Go  w Eucharystii i  odpuszczania grzechów  w Jego imieniu  przez posługę Kościoła i prowadzeniu ludzi do zbawienia.
Kapłaństwo pokazuje nam, że Bóg jest obecny pośród nas. 

  Kiedyś myślałam, że odnowa Kościoła przyjdzie przez Odnowę Charyzmatyczną i nowe ruchy, że one wystarczą. Dzisiaj rozumiem, że odnowa przyjdzie przez świętych kapłanów, pasterzy, prowadzących  innych do  Chrystusa. Przez swoją zwyczajność, prostotę i miłość do Chrystusowego kapłaństwa, do Eucharystii.  

 Wszyscy mamy oczekiwania wobec księży, rozliczamy ich publicznie bezwzględnie i okrutnie i może tak trzeba. Uważamy, że dobry kapłan to normalność,  zapominając, że i  oni potrzebują naszej życzliwości, modlitwy i wsparcia. Może  wspólnoty mogłyby modlić się za swoich  kapłanów, proboszczów, wikarych, spowiedników, może mogłyby być miejscami, gdzie kapłani znajdują  ludzi, wychodzących do nich z otwartością i życzliwością, może księża mogliby przestać przynajmniej publicznie się zwalczać.
Zastanawiam się jak  złamać ten zły obraz, który kreuje się w mediach, z ogromną siłą, który osłabia ducha i odbiera nadzieję, bagatelizuje to co Boskie, nadając znaczenie biologii.  

  To jakieś pomieszanie z poplątaniem, że bohaterem staje się ksiądz, który oznajmia, że rozpoczyna nowe życie u boku kobiety. To zwykła zdrada i grzech. Złożyć przysięgę Bogu to coś więcej niż honor, który przestał już dawno być wartością. A jeśli myślimy, że Bóg i tak wybaczy i nic się nie stało przecież,  to co znaczy dla nas słowo  WIERNOŚĆ ?
Wartości stają się przeżytkiem, w ich miejsce  wchodzi samostanowienie mojego ja. JA staje się jedynym miernikiem dobra i prawdy. To znaczy ulec duchowi tego świata.

  Dlatego Ci, którzy są mocni niech umacniają tych,  którzy są słabi, modlitwą , obecnością, dobrym słowem. Kapłaństwo jest czymś wyjątkowym  i pięknym. Bez kapłanów nie będzie wspólnoty, nie będzie  Kościoła i warto pamiętać, że głową Kościoła jest Chrystus. Ale to już będzie oddzielny wpis.    






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?