Pustynia

Słyszę, że Wielki Post to czas pustyni. Ewangelia z pierwszej niedzieli Wielkiego Postu mówi, że Pana Jezus wyszedł na pustynię i był kuszony....
Pustynia? Czym jest? Jak ją rozumiem?
Chociaż zazwyczaj o pustyni mówimy jako o miejscu walki duchowej z własną słabością i małością, ja jednak spróbuję spojrzeć na nią trochę inaczej.
Czasami dziwę się, czasami, przerażam, że człowiek może tyle gratów
zmieścić we własnym sercu, czego tam nie ma...Nie będę wyliczała bo
obawiam się, że nie wystarczy mi tutaj miejsca. Przez graty rozumiem
wszystko co nie pozwala nam naprawdę żyć naszym powołaniem, jako Dzieci
Bożych, w świetle Bożej Miłości.
Pustynia to czas patrzenia na siebie w prawdzie, w pustej przestrzeni, gdzie nie ma się gdzie schować tu pozostajesz ze sobą. Wszystkie graty widzisz wyraźnie, bez złudzeń i upiększeń. Kiedy zdecydujesz się zostawić ten zbędny bagaż, jesteś wolny, wystawiony na żar Bożej Miłości, twoje pragnienie Wody Zycia jest niewypowiedziane. Miejsce puste, oczekuje na Pana, kiedy Pan zbliża się widzisz Jego Moc, Potęgę i Chwałę, jednak wzmocniony walką z usuwaniem śmieci, przerażony ogromem tego co widzisz, słyszysz przeciwnika, który nie chce abyś przyjął Miłość, zapewnia cię, że to ty jesteś bogiem, że masz w sobie moc, nie potrzebujesz nikogo, bo sam sobie wystarczysz...
Zar Miłości ogarnia Cię w niespodziewanej chwili, napełniając Cię Wodą Zycia. Wszystko w jednej chwili staje się proste i oczywiste, pozostaje Obecność Innego, która będzie Cię prowadziła swoją Miłością. Przestajesz być pusty stopniowo wypełniasz się Miłością, ona Cię prowadzi, pustynia skończyła się. Zaczynasz walkę o życie w Miłości.
Komentarze
Prześlij komentarz