Wezwane do miłości

    Przed chwilą napisałam  tekst z okazji Dnia Zycia  Konsekrowanego  o tym co znaczy być wezwanym do Miłości ale nie utworzyłam kopii  i  przy dodawaniu zdjęć, wykasowałam tekst...Widocznie nie miał być publiczny i  był potrzeby tylko mnie.    
  Napiszę więc o tym co mnie zafascynowało w ostatnim czasie, a co jest związane   z Miłością i tym wyjątkowym wezwaniem. Nasza młoda siostra podzieliła się ze mną czymś  co wydaje mi się absolutnie wyjątkowe.
  Jeden z najwybitniejszych teologów XX w.  Henri de Lubac napisał tekst na temat duchowości Urszulanek Unii Rzymskiej.
 Czytałam go z wypiekami na twarzy, ponieważ ukazuje on piękno życia dla Jezusa na przykładzie Urszulanek, które w taki sposób żyły.
Tekst powstał w pierwszej połowie XX w to nic nie stracił na swojej aktualności. Zobaczcie sami:

Powołanie do Miłości to:
Nieustanny wysiłek, poszukiwanie tego, co jest najlepsze, zawsze w duchu wiary, z pokorną prostotą – jak prostota św. Anieli - aby we własnej duszy i duszy bliźniego, Bóg był miłowany, wielbiony, aby Bogu tylko służono.  Dalej przytacza przykłady urszulanek, które w taki sposób żyły:
Katarzyna Ranquet, :
  Przyszłyśmy do Zakonu – mówiła do Sióstr – tylko po to, aby miłować Boga. Pozostaję zwykle w obecności Bożej przez prostą i czystą wiarę, wywołaną przez pewnego rodzaju odruch podziwu”.
Owocem jej głębokiej pobożności była wewnętrzna wolność od wszystkiego co nie pozwalało jej bardziej kochać Boga samego.
Inną świętą urszulanką, którą przytacza de Lubac, jest Maria od Wcielenia, pisała Ona: 
Bóg był wyryty w mej duszy, nie umiałam już niczego poza Nim. Jednak po wielkim zachwycie umysł mój, zajęty rozważaniem każdej z poszczególnych doskonałości Bożej, spalał się w aktach uwielbienia, podziwu, pokory i oddania się wobec Tego, Który jest Wszystkim.
Kobieta ta, żyjąc w tak zażyłej relacji z Bogiem prowadziła intensywne życie apostolskie na misjach w Kanadzie.
  Dalej czytamy u de Lubaca o haśle urszulanek: ,,Soli Deo Gloria”. „Miłość moja i moje wszystko”i o zachowaniu tej duchowości przez każdą siostrę, pisze on:

 Ponieważ miłość Boża nie stanowi przeszkody w jej miłości bliźniego, ani nie ogranicza jej gorliwości, lecz ustala w jej sercu Królestwo Tego, Który miłuje wszystkich ludzi i chce, aby wszyscy byli zbawieni. 

U tego Boskiego źródła czerpią urszulanki apostolską miłość bliźniego i w Nim ją odnawiają. Jest to miłość dyskretna, nie oszczędzająca siebie, nie zniechęcająca się trudnościami lub ludzkimi zawodami, lecz życzliwa, powszechna, cierpliwa i zawsze trwała, jak miłość Boga ku ludziom.

Miłość, która nie rozprasza się w marzeniach, lecz zabiera się do określonych zadań z całym realizmem, z całym metodycznym wysiłkiem, używając wszystkich środków i zdobywając się na pomysłowość potrzebną w danym wypadku, a z gotowością na wszelkie ofiary, które pociąga za sobą.
 Kończąc swój tekst pisze: 

Szczęśliwą jest ta, która z dnia na dzień, w powodzeniu lub niepowodzeniu, wśród pociech lub utrapień, praktykuje tę wierność czynu, pokładając całą swą ufność w Bogu, Który nie zawodzi, Którego miłość objawia się wciąż coraz większa, coraz cudowniejsza, coraz bardziej niezgłębiona.


Chociaż de Lubac pisze to w konkretnym kontekście do Urszulanek Unii Rzymskiej. Duchowość ta jest tak bardzo ewangeliczna i wydaje mi się, że pozostaje aktualna i możliwa dla każdego, kto chce iść za Jezusem w sposób całkowity i bezkompromisowy.



 To w miłości znajduje swoje wytłumaczenie każde powołanie, również zakonne. 
             

Komentarze

  1. To ostatnie zdanie jest świetnym podsumowaniem. :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bądźcie dla świata świadectwem Jego Miłości. Z modlitwą życzenia radości w sercach

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzis 2 II. Wszystkiego najlepszego - :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?