Czy autorytety są potrzebne?
Czy naprawdę dzisiejsza rzeczywistość nie potrzebuje autorytetów? Jeśli tak, to w jaki sposób kształtuje swój świat wartości? Czy wartości są przeżytkiem dla współczesnego człowieka i w końcu czy wartości są rzeczywistością obiektywną, niezależnie od mojego wyboru, czy dobre jest to co sama uznaję za wartość? ....
Bóg, prawda, uczciwość, prawdomówność, poświęcenie, służba....
Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć. To kolejne zdanie, które często słyszę. Sam sobie, chcę być sterem, żeglarzem i okrętem. Czy człowiek jest wystarczający sam dla siebie?
Dokąd podąża stosując własne kryteria i miary? Czy samotność nie jest jednym z największych cierpień współczesnego człowieka?
Stawiam te wszystkie pytania, przyglądając się szybkim zmianom społecznym zachodzącym w postrzeganiu człowieka i świata, gdzie dokonuje się absolutyzowanie możliwości ludzkich, w decydowaniu o tym co jest dobre, a co złe i pomija się rzeczywistość Boga i to co obiektywne.
Kto to jest autorytet?
Jedna z definicji, którą przeczytałam w internecie brzmi: Autorytet to osoba, która ma wpływ na poglądy i zachowanie innych ludzi i budzi zaufanie jest wzorem... Ktoś inny twierdzi, że autorytet to azymut.
Osobiście uważam, że autorytetem jest ktoś kto ma jasny świat wartości, kto jest autentyczny i stara się żyć w zgodzie z sobą samym, niezależnie od uwarunkowań zewnętrznych, jest człowiekiem wolnym wewnętrznie i wiernym swoim ideałom.
Bardzo ubolewam, że we współczesnym świecie tak niewiele mamy autorytetów, a jeśli mamy natychmiast zostają poddani w wątpliwość. Epoka wątpliwości, zakwestionowania tego co trwałe i niezmienne.
Najbardziej ucierpi na tym młode pokolenie, które wzrasta w przekonaniu, że wszystko jest płynne i że brakuje stałości....Jakie wartości będą kiedyś dla nich opoką i skałą , na których będą mogli się oprzeć.? Autorytet lub mistrz jest jak latarnia morska która wskazuje nam w jakim kierunku podążać jeśli się gubimy.
Współczesny człowiek ulega hedonizmowi, zachwytowi posiadani pieniędzy, doświadczając coraz częściej bezsensu, o czym świadczy rosnąca stale liczba samobójstw.
W moim przekonaniu odrzucenie autorytetów i mistrzów wiąże się z pustką...Ponieważ jesteśmy istotami społecznymi i rozwijamy się w interakcjach z innymi ludźmi, to ludzie, którym pozwoliliśmy kształtować nasze życie, którzy byli dla nas nauczycielami, w szerokim tego słowa znaczeniu, decydują o tym jakimi jesteśmy dzisiaj ludźmi i jaki jest nasz świat wartości w życiu dorosłym.
Każdy z nas potrzebuje odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jestem i jaki jestem i na czym mam oprzeć swoje życie? I dlatego są potrzebne autorytety ,w młodości bardziej niż później.
Komentarze
Prześlij komentarz