O pragnieniu Nieskończoności


   W człowieku jest pragnienie nieskończoności, tęsknota za wiecznością, dążenie do piękna, potrzeba światła i prawdy, które zbliżają go do Absolutu.  Benedykt XVI, Duchowe Dziedzictwo.
  Odzwierciedleniem tego cytatu może być życie i twórczość Caravaggia.  
Niedawno czytałam o tym wybitnym artyście i chciałabym tym się  tutaj  podzielić, jako amatorka sztuki.
 To, że Caravaggio posiadał wyjątkowy talent wie przeciętnie wykształcony człowiek, jak również to, że posługiwał się światłocieniem (chiaroscuro), w taki sposób aby, podkreślić głębię i prawdę swego działa, tym samym odcisnął swe piętno na malarstwie następnych wieków, w którym to używano właśnie podobnej formy. Sposób posługiwania się światłem to jedna rzecz, a inną jest ukazywanie postaci i scen jakby się działy teraz, takimi jakimi są, z silnymi emocjami, wyrażone przez twarz, gesty, ruch i kolor, tam nie ma nic statycznego. Podobnie jest z odbiorcą, obrazy Caravaggia budzą emocje, pobudzają do refleksji, każą się zatrzymać, nie można przejść obojętnie  obok jego obrazów.
 
Kim był człowiek, który tworzył tak niezwykle dzieła?


   Nazywał się Michelangelo Merisi da Caravaggio. Pochodził z Lombardii, północnych Włoch. Gdy miał dwadzieścia lat pojechał do Rzymu, początkowo malował kwiaty  i  owoce, swoim sposobem malowania martwej natury, zachwycił współczesnych artystów. Warto dodać, że Caravaggio był enfent terribl (okropne dziecko) swojej epoki. 
  Obdarzony gorącym i agresywnym temperamentem,  miał niespokojny i niszczący samego siebie charakter. Oskarżony o napad i zniesławienie przebywał jakiś czas w więzieniu. Dwa lata później uwikłał się w sprawę morderstwa i musiał uciekać z Rzymu. Nieustanny uciekinier ...
  Bezustannie jednak rozczytywał się w Biblii i pragnął zobaczyć  święte  zdarzenia nie przez pryzmat klasycznego piękna lecz w cieniach i światłach ludzkiej słabości. Póki życie w nim kołatało nigdy nie przestawał  malować obrazów o potężnej duchowej wymowie.
                                                         

 Artysta, który nie miał mistrza tylko modele.


   Kontynuując wątek  niezwykłości Caravaggia, jego   malarstwa i talentu, możemy napisać, że cechowała go umiejętność, odtwarzania świata, w którym żył, który widział, któremu pilnie się przyglądał, jego złu i dobru, z pasją i zrozumieniem, któremu dawał wyraz malując sceny biblijne. Patrzył na jakieś zdarzenie z różnych punktów widzenia i wchodził w samą istotę rzeczy.
  Caravaggio do swoich obrazów, nie zapraszał możnych ale  zwykłych ludzi z ulicy, których prosił, by mu pozowali. W ten sposób identyfikował się z biednymi i prostymi ludźmi. Artysta ten, był bezpośrednim obserwatorem natury i  od początku swojego malarstwa studiował związki miedzy przedmiotem i światłem - naturalnym i sztucznym, nad kolorem aby wydobyć odpowiednią formę.

  Obrazem, który jest popisem umiejętności obserwatora jest Wieczerza w Emaus

Moment rozpoznania przez uczniów Pana Zmartwychwstałego, jest pełen dynamizmu, emocji i ruchu. Wydaje nam się, że jesteśmy w środku wydarzenia zaintrygowani tym co się dzieje.
 Obrazy Caravaggia intrygują, zastanawiają. I chociaż trzymają się ziemi, skłaniają nasze myśli ku sprawom i rzeczom większym niż niż my sami, niż nasza słabość i grzech, i prowadzą ku pragnieniu Absolutu, każą pytać o istnienie Nieskończoności.... Może takie jest zadanie i rola  sztuki?*


* Korzystałam z książek:
 Chrześcijaństwo w sztuce Helen de Borchgrave  wydawnictwo Horyzont 2002  
  Historia Malarstwa s. Wendy Becket wydawnictwo Arkady 2007   

  

Komentarze

  1. Widziałam kiedyś jakiś program o nim, coś niesamowitego, jak tworzył... I ten poplątany życiorys...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, talent niezwykły. Może dlatego, tak trudny dla samego siebie do udźwignięcia?

      Usuń
  2. "Jak mogę być znaczący, jeśli nie rzucam cienia? Muszę mieć mroczną stronę, jeśli mam być cały. " - Carl Gustav Jung

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?