Modlić się znaczy tracić siebie


   Kiedy podejmujemy decyzję, że chcemy rozwijać się w relacji z Panem Bogiem, na drodze modlitwy, wyrażamy zgodę na to, że dajemy przystęp do życia Panu Jezusowi, że to, co dla nas cenne, drogie najważniejsze już nie należy  do mnie ale do Pana.
 Rozumiem przez to, że nie spędzamy na modlitwie tylko chwil pełnych uniesień i dobrego samopoczucia ale godzimy się czasami na walkę, na pustkę, na oczekiwanie. Na to,że będą momenty, że nic się nie będzie działo i że nic nie czując  będziemy obecni. 
 Jednak tym co jest najtrudniejsze w modlitwie, to  tracenie własnego ja, siebie samego...

 Tutaj tracimy dotychczasowe wyobrażenie o Bogu, o sobie, o drugim człowieku. Chcąc być prawdziwym przed Panem, musimy przyznać z pokorą, że nie rozumiemy, że się boimy, że nie radzimy sobie w wielu momentach i przychodzimy z własna słabością. Ta wyjątkowa relacja obnaża w nas człowieka słabego.
 Kto z nas chce być człowiekiem słabym? Raczej chcemy być panami własnego losu, chcemy mieć wpływ i rozumieć, mieć poczucie mocy. 

U świętego Pawła czytamy,że Pan powiedział mu: Wystarczy Ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się dokonali. 2 Kor 12,9  
A  jeszcze wcześniej  Pan Jezus w kazaniu na górze powie: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebie. Mt 5,3

  Uznanie własnej słabości jest stratą wyobrażenia o sobie...Mieć wszystko u Boga, do tego potrzeba nieraz długich godzin walki i świadomych wyborów. Jeśli czasami boimy się wejść na drogę stałej modlitwy, to dlatego, że wzywa nas ona do rezygnacji z  egoizmu, do bezinteresowności, do ofiarności, do oddania swojego życia i czasu innym, do zaangażowania, jednym słowem do  miłości, lepiej, bardziej, mocniej, oto stały refren modlitwy, aby kochać tak jak Jezus nas kocha.

W modlitwie nie chodzi o osobistą korzyść, ponieważ jesteśmy spokojniejsi, pogodzeni ze sobą, z Bogiem i z innymi, napełnieni radością i entuzjazm, chodzi o bycie dla Boga i innych, bez osobistych korzyści. Modlitwa jest intymnym spotkaniem z Bogiem dla innych nie dla siebie.
     Modlitwa, która jest wyrazem naszej wiary  
  Modlitwa, która przemienia nasze życie dlatego, że jesteśmy       gotowi je stracić.
  Modlitwa, która jest pragnieniem Boga i spotkaniem z Nim
  Modlitwa, która jest naszą wiernością codzienną
  Modlitwa, która jest darem Pana
  Modlitwa, która jest kochaniem
  Modlitwa jest stratą siebie, aby mógł zajaśnieć Chrystus.
 
   
              Zdjęcia zrobiła s. Joanna Żuk, podczas                 Urszulańskich Dni Młodych, w Poznaniu 2017 r.

Komentarze

  1. I jeszcze, ze ta modlitwa to też jest dzieło Boga w nas... Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydaje mi się oczywiste :-). Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Modlitwa, która jest wyrazem naszej wiary
    Modlitwa, która przemienia nasze życie dlatego, że jesteśmy gotowi je stracić.
    Modlitwa, która jest pragnieniem Boga i spotkaniem z Nim
    Modlitwa, która jest naszą wiernością codzienną
    Modlitwa, która jest darem Pana
    Modlitwa, która jest kochaniem
    Modlitwa jest stratą siebie, aby mógł zajaśnieć Chrystus.

    Piękne :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?