Wierność, wartość zdewaluowana?

   Obserwując rzeczywistość coraz częściej myślę o mentalności, która nazywa się tymczasowość,
brak stałości lub chwilowość.
 Przejawem tego może być coraz bardziej popularne życie w wolnych związkach lub częstotliwość rozwodów, odejść z kapłaństwa i życia zakonnego. Wszystko jest na chwilę na próbę, zobaczy się....

   W tym kontekście chciałabym na  chwilę zatrzymać się nad wiernością. Czym jest wierność? Czy to tylko słowo, które się zdewaluowało, czy wartość, która wymaga przyjęcia, uwewnętrznienia i uczynienia jej czymś istotnym w swoim życiu? Czy w ogóle warto zajmować się tematem wierności?
   Rozumiem, że w życiu czasami stajemy przed dramatycznymi wyborami, jednak pytaniem pozostaje, czy dramaty są tak częste, czy nasze podejście do życia jest zbyt proste, nastawione na zaspokajanie własnego ja, niż szukanie dobra większego, niż moja przyjemność i dobre samopoczucie?

   Myślę, że obok wierności musielibyśmy przyjrzeć się jeszcze takim  postawom: jak poświęcenie i dawanie, bo one wiążą się nierozerwalnie z wiernością. Nasza współczesność ,,produkuje'' osobników typu: Misie tzn mi się należy, najlepiej wszystko i natychmiast, i nie oczekuj ode mnie zbyt wiele, bo to jest zagrożeniem dla mojej wolności i samorealizacji, do której mam prawo, nie chciałabym powiedzieć, że samorealizacja jest zła ale zawsze wydawało mi się, że nie może się ona odbywać  kosztem innych ludzi, że moje dobro, powinno liczyć się z dobrem innych. Rezygnacja z własnego ja, w jakiś podstawowy sposób, jest konieczna, do zachowania wierności, ponieważ na smak życia składa mozaika trudu i cierpienia, radości i spełnienia, że poszukiwanie w życiu tylko osobistego poczucia szczęścia bez planowania życia dla innych i z innymi ludźmi, (w najgłębszym tego słowa znaczeniu) prowadzi do rozczarowania i przepaści.
  Pisząc o wierności myślę o:
  • Wierności samemu sobie, wartościom, które uznałam za ważne dla mojego życia np. uczciwość, prawość, pracowitość i świadoma praca nad realizacją ich w życiu.
  • Wierność ideałom np. Bóg, Ojczyzna itd, które będziemy zagospodarowywać, zgodnie z naszymi projektami życiowymi.
  • Wierność mistrzom, tym którzy,  znacząco wpłynęli na nasze dorosłe życie, kształtowali nas w sensie ludzkim i zawodowym.
  • Wierność wyborom dotyczącym stanu życia.
 Mogłabym jeszcze kilka innych wierności wymieniać ale te jakoś wydają mi się najistotniejsze. Wierność nie jest łatwa i nie bierze się z samego chcenia, które jest pierwszym i koniecznym korkiem do jej zachowania ale jest sumą naszych wyborów życiowych, których dokonywaliśmy w życiu wcześniejszym, jest pracą nad sobą, a często rezygnacją z samego siebie, aby zachować wierność czasami trzeba coś przetrzymać, wybaczyć, czasami przecierpieć, czasami oddać życie.
 W moim odczuciu wierność jest więcej warta niż samorealizacja, chwilowa przyjemność i poczucie spełnienia, wierność jest zachowaniem godności osobistej, szacunku wobec siebie i drugiego człowieka, jest darem i dowodem miłości.
 Myślę, że wielu z nas którzy dokonaliśmy wiążących wyborów w swoim życiu, stanęło kiedyś przed chęcią ucieczki lub zdrady, przed odmówieniem wierności wyborowi.
 Jestem przekonana, że brak wierności  nigdy nie pozostawia człowieka   takimi samym, zawsze jest   zmaganiem  się z jakąś raną.














Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co to znaczy być Dzieckiem Boga?

Czy Pan Bóg działa moim życiu?

Czy możliwe jest życie w czystości?