Piękno odmienności
![]() |
zdjęcie:pixabay |
Jezus był najpiękniejszym z synów ludzkich i nie chodzi tu o fizyczność. Pokazuje nam swoim życiem jak my możemy stawać się piękni dzięki Jego Łasce, która wychodzi nam stale na przeciw i zaprasza nas do tej niezwykłej z Nim relacji....
Nie dziwi was, że zakonnica i taki temat? No spróbuję, a wy oceńcie sami.
Wszystkie prawdziwe relacje międzyludzkie, nie są łatwe, wymagają umiejętności porozumiewania się, wyrażania tego czego się oczekuje i czuje i tak dalej i tak dalej. Co wbrew pozorom nie jest takie proste.
Dzisiaj wiele się mówi o kobietach, powstaje wiele pięknych inicjatyw dla kobiet, mężczyźni też mają swoje grupy, w których się spotykają...Ale niewiele się mówi o tym, że kobiety i mężczyźni wzajemnie siebie potrzebują, że kobieta z mężczyzną tworzą całość, że zostali tak wyposażeni aby wzajemnie uzupełniać swoje braki, pomagać sobie i się wspierać
Za to coraz częściej obserwuję rywalizację typu: kobiety są najlepsze, męski ród dyskryminuje świetne kobiety a my możemy więcej niż wy. Mężczyźni wycofują się, aby zrobić miejsce paniom, sami udając się na przysłowiowe ryby. Po czym kobiety narzekają, że nie ma prawdziwych mężczyzn i one muszą wszytko same i jakie są biedne, i świetne. Ale czy oto chodzi? Czy dobrze jest nam w takiej rzeczywistości?
Lubię powtarzać: Niech kobiety będą kobietami, a mężczyźni mężczyznami. Szczególnie chodzi mi o role społeczne np cieszy mnie fakt, że nasza premier ubiera się kobieco. Łatwo jest zburzyć zastany porządek ale czy na pewno mamy go czym zastąpić? Chciałabym zaznaczyć, że nie uważam, że jedynym zadaniem kobiety jest rodzić dzieci i prowadzić dom, chociaż to też jest piękne ale marzę aby kobiety nie upodabniały się do mężczyzn, w wyglądzie i stylu bycia.
Wzajemny szacunek dla własnej odmienności, docenianie możliwości drugiej płci, brak pogardy, my jesteśmy lepsze,wy jesteście gorsi i odwrotnie.Tak chyba bym widziała życie w harmonii kobiet i mężczyzn. Czy to jest utopia czy ratunek ? Stawiam na wzajemną współpracę.
Nie zawsze moje poglądy były takie, w młodości byłam raczej feministką zacietrzewioną i było to uwarunkowane pewnymi brakami. Miałam to szczęście, że dane było mi doświadczyć mądrej, szlachetnej i dojrzalej relacji z mężczyzną, który pokazał mi piękno swojego świata, które pozwoliło mi docenić mój kobiecy świat i spojrzeć na obie płcie w szerszej rzeczywistości.
Nie wiem Drogi Czytelniku, czy się ze mną zgodzisz ale czasami mam ważenie, że w dzisiejszym świecie trwa walka płci.
I w tym kontekście, wydaje mi się czymś bardzo pięknym, że od niedawna istniejące w Polsce Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie, kobiety i mężczyźni konsekrowani, spotykają się razem na wspólnym celebrowaniu liturgii.
"Nie dziwi was, że zakonnica i taki temat?" - no, mnie osobiście dziwi, ale tylko troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńWie Siostra, co mi się w pierwszej chwili rzuciło w oczy? Ano, ten "kobiecy ubiór" pani premier :-) ale nie zamierzam podejmować tego śliskiego tematu gustów i guścików, uderzę w poważniejszą nutę!
Otóż po przeczytaniu odważnego i rzeczowego tekstu Siostry przyszedł mi do głowy następujący cytat z Ewangelii, który pozwolę sobie zacytować:
«Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi» (Mt 20,16)
Dobrej Niedzieli*
Dziękuję za komentarz i miłe słowa pod adresem tekstu :-). Ja lubię styl ubierania się p.Premier dlatego napisałam. Ale dlaczego właśnie ten tekst przyszedł Panu do głowy, to już dla mnie tajemnica.
Usuń"Niech kobiety będą kobietami, a mężczyźni mężczyznami."
OdpowiedzUsuńTak, niech tak będzie...https://www.youtube.com/watch?v=3OJ05xqNP6Q
Dziękuję.Piosenka piękna.Pozdrawiam serdecznie.
Usuń"Nie wiem Drogi Czytelniku, czy się ze mną zgodzisz ale czasami mam ważenie, że w dzisiejszym świecie trwa walka płci." -...?
OdpowiedzUsuńMyślę, że walka /zawsze/ wypływa z lęku o własną, często pokaleczoną i kruchą tożsamość. Dialog zaś, to owoc zrozumienia, że np. kobieta i mężczyzna - w taki czy inny sposób - potrzebują siebie wzajemnie, aby "piękno odmienności" na wielu poziomach móc budować.
Dziękuje za komentarz, po raz drugi dzisiaj.
UsuńNiesamowita sprawa, bo dokładnie w dniu, w którym przeczytałam ten tekst, również myślałam o kobietach, walce płci i feminizmie. Niestety wtedy nie byłam w stanie napisać komentarza. Piszę teraz.
OdpowiedzUsuńJa również, podobnie jak Siostra, widzę w niektórych kobietach chęć walki i rywalizacji z mężczyznami. Nie chcę nikogo obrazić, ale tak jak Pustynne Echa jetem skłonna przypuszczać, że wynika to z jakiegoś braku pewności siebie. Agresywny, zacietrzewiony feminizm i bunt wobec całej ,,męskiej rzeczywistości" podsycają w kobietach niektórzy ludzie - ludzie spod bardzo ciemnej gwiazdy. Czytałam na ten temat ostatnio przekonujący i poruszający artykuł.
Generalnie opowiada się Siostra chyba za wzajemnym uzupełnianiem się kobiety i mężczyzny,co byłoby jakimś powrotem do normalności.
Mądry artykuł, dziękuję.
Tak,opowiadam się za wzajemnym szacunkiem kobiet i mężczyzn, a co za tym idzie za współpracą i uzupełnianiem swoich cech, a nie zwalczaniem siebie. Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam serdecznie.
Usuń